Zakładki:
Blogi naukowe
Bloxy
Bloxy autora
Earth blogi
Linki
Linki pokrewne
Na tym pracuję
Zobacz koniecznie
|
czwartek, 08 listopada 2007
Jest na świecie takie miejsce, które z powodzeniem w całości możnaby zaadaptować na park jurajski o ile dojdzie do wskrzeszenia dinozaurów przez genetyków. To Tasmania. Cudownie tajemnicza wyspa, którą 10.000 lat temu transgresja wód oceanicznych skutecznie usamodzielniła i uwolniła od Australii. Do dziś to jeden z najbardziej unikatowych systemów, jak każda wyspa większa. Niestety. Chamstwo rasy ludzkiej również tutaj daje się we znaki. Pierwotny las o specyfice przejściowej (wilgotny a jednocześnie umiarkowany) jest wycinany na potrzebę... gospodarki japońskiej. Latają helikoptery i zrzucają napalm w sam środek lasu. Drzewostan płonie, tworzą się blizny, zktórych skutecznie rusza ciężki sprzęt do wycinania drzew. 95% drewna eksportowane jest na potrzeby branży papierniczej tego biurowego narodu... Padają kilkusetletnie i kilkudziesięciometrowe eukaliptusy. Koncerny drzewne zastraszają ekologów, podtruwają zwierzęta, skutecznie lobbują we własnych interesach... Osobiście uważam, że priorytetami dla ludzkości powinno być ochronienie tych rejonów, które są światem w miniaturce. A takim światem jest Tasmania.  
Tą witrynę polecam jeśli chcesz odwiedzić Tasmanię, ale jeśli masz trochę oleju w głowie. ( ) Inspiracje tasmańskie ( ) Ciekawie zrobiona mapa
czwartek, 11 października 2007

Unikatowe "miasteczko" górnicze Nikiszowiec w katowickiej dzielnicy Janów. A jak wygląda z poziomu ulicy, mozesz zobaczyć tutaj jak również tutaj :)
czwartek, 04 października 2007
A właściwie do momentu styku złotych wód Amazonki z Oceanem jest zaledwie kilkadziesiąt kilometrów. Ale tak, to już jest tak zwane ujście...
czwartek, 27 września 2007
 Zmiana krajobrazów. Patelnia pustynna wnętrza Azji, płynące ku południu rzeki, zagrodzone łańcuchem Himalajów, tworzą rozlewiska i jeziora.

Wyżyna Tybetańska – wyżyna w Azji, położona na północ od Himalajów. Ponad jej płaskowyżem o wysokości 4500 m n.p.m. do 5000 m n.p.m. wznoszą się pasma górskie takie jak Himalaje, Kunlun, Karakorum. Zajmuje powierzchnię 2,5 mln km². Wyżyna Tybetańska jest wyżyną lessową o kilkusetmetrowej grubości. 
Jej nazwa pochodzi od Tybetu, który w całości leży na jej obszarze. Jest ona bardzo ogromna. Klimat
Wyżyny Tybetańskiej jest wybitnie kontynentalny. Średnie temperatury
zimą wahają się w granicach od +9 do -13°C (choć często zdarzają się
mrozy poniżej -20°C), zaś latem średnie temperatury utrzymują się w
zakresie od +10 do +27° z dużą amplitudą między dniem i nocą. 
Miejscowa ludność wywodzi się od wędrownych plemion, które wyemigrowały na wschód z obszarów Azji Środkowej i osiedliły się na Wyżynie TybetańskiejV wieku n.e. Tybetańczycy są spokrewnieni z mieszkańcami współczesnej Birmy. około

Stara legenda głosi, że to od niej rozpczęło
się życie . Jest wiele takich legend, powstało nawet wierzenie
"Tybatualua". Ludzie wierzą, że to w Tybecie urodził się Jezus i
stamtąd przybył do Europy. Legenda o niebiańskim Tybetańczyku
nakierowuje nas na trop pierwszych ludzi w tym miejscu. Tam podobno
istnieją miejsca, w których temperatura rośnie w tempie (1 stopien co 1
min.)i tak do 50, a potem znowu spada o jeden stopien na minutę do ok.
-44 stopni Celsjusza.
(dane: wikipedia.pl)

niedziela, 26 sierpnia 2007
Piekło w Grecji bez wątpienia nastąpiło. Sycylia już
spłonęła. Dziś warto sie zastanawiać nie nad tym czy przesunięcie
granic klimatycznych na północ już nastąpiło lecz nad tym jak szybko
postępuje. Moim zdaniem, gdyby pokazać to obrazowo na jakimkolwiek
wykresie, jesteśmy świadkami wielkiego skoku. Czy za 50 lat południe
Europy stanie się kopią Sahelu?

środa, 15 sierpnia 2007

Szwajcarska
fundacja "New7Wonders", która niedawno zakończyła spektakularną akcję
stworzenia nowej listy siedmiu architektonicznych cudów świata
rozpoczyna kolejny plebiscyt. Tym razem do 8.08.2008 wybierzemy nowe
cuda natury. Na prestiżowej liście znajdzie się przyrodnicza
reprezentantka Polski, ale to zależy m.in. od nas...
Puszcza
Białowieska to pod względem unikatowości i oryginalności obszar
najcenniejszy dla Polski. Zarówno wśród perełek architektury, jak i
skarbów przyrody nie mamy drugiego tak znanego miejsca na świecie.
Chodzi głównie o to, że to właśnie ten ponad 150-hektarowy kompleks
leśny na granicy Polski z Białorusią reprezentuje
nasz kraj w większości przeróżnych wydawnictw książkowych typu "Skarby
Ziemi", "Cuda świata", "Największe cuda Europy", "Cuda natury", itd.
Ponadto, gdy spojrzymy na zbiorcze opracowania dotyczące
najcenniejszych kompleksów leśnych w Europie, to zauważymy, że twierdzi
się zgodnie, iż Puszcza Białowieska jest najcenniejszym zbiorowiskiem leśnym na kontynencie. Obok Lasu Szumawskiego na granicy Czech i Niemiec.
Badania
pokazują, że świadomość ekologiczna potencjalnych turystów na temat
lasu jest właściwa. Białowieża nie jest obiektem zmasowanego najazdu
turystów, gdyż marka Puszczy Białowieskiej wyrobiona została na fakcie,
że istnieje coś, co równolegle do szybkiego rozwoju cywilizacyjnego,
szaleńczej wycinki lasów ostało się i jest "zabytkiem przyrodniczym" (w
takich krajach jak Wielka Brytania, Irlandia, Belgia lasy stanowią ok.
kilku procent powierzchni kraju w tym ok. 1,2 proc. lasów naturalnych.
W przypadku Holandii czy Danii lasów naturalnych prawdopodobnie już nie
ma...).
Puszcza Białowieska jest pozostałością po ostatnich na
niżu Europy lasach naturalnych o charakterze pierwotnym w strefie lasów
liściastych i mieszanych. Zachowały się tu pierwotne typy ekosystemów,
od lat nienaruszone działalnością
człowieka. W puszczy rosną imponujących rozmiarów drzewa, pamiętające
najdawniejsze dzieje Polski. Bogactwo flory i fauny pozwala na
gromadzenie ogromnego materiału genetycznego, dającego w przyszłości
możliwość odbudowy zniszczonej przyrody. Czyli Puszcza Białowieska
śmiało może być nazwana Amazonią Europy, a ze względu na bogactwo
gatunkowe swojej biocenozy jest też potencjalnym skarbem dla genetyków
i biologów. Naturalnie kompleks należy do grupy Światowego Dziedzictwa Przyrody UNESCO.
Na stronie new7wonders.com czytamy, że fundacja rozpoczęła plebiscyt na siedem największych cudów natury. Pierwszy etap to nominacje,
przyznawane przez samych internautów. Czynność ta nie wymaga
rejestracji. Należy podać adres e-mail i wpisać siedem propozycji a
następnie określić ich rodzaj. Następnie powstanie lista 21 najczęściej
proponowanych obiektów, z której wyłoniona zostanie złota siódemka.
W
polskim internecie niedawno pojawiła się nieśmiała idea, by wśród
nominowanej siódemki umieścić Białowieża Forest, gdyż mówiąc
obiektywnie jedynie ten skarb przyrody z Polski ma najbardziej realne szanse na
konkurowanie o zaszczytne miano z Wielkim Kanionem Kolorado, Wulkanem
Kilimandżaro czy też Sognefjorden w Norwegii. Warunek: Podajemy te
cuda, w których powstaniu nie ingerowała ręka ludzka. Są to obiekty
geograficzne, namacalne. Tak więc np. zorze polarne czy przypływy i
odpływy w Zatoce Foundy odpadają. Internauci, do klawiatury!

No i Australijski Cud - Wielka Rafa Koralowa. Moim skromnym zdaniem niekwestionowany faworyt w plebiscycie
piątek, 10 sierpnia 2007
 Laos. Bóg rzeki Mekong zieje ogniem...
czwartek, 09 sierpnia 2007
A konkretnie samo ekstremum ośrodka niżowego
środa, 08 sierpnia 2007

Czyli jednego z najniebezpieczniejszych i najbardziej nieprzewidywalnych wulkanów na świecie. Wyspa Java, Indonezja. Lokalizacja w googlemaps
poniedziałek, 23 lipca 2007

Katastrofa polskiego autokaru miała miejsce na drodze RN85, czyli słynnej "Drodze Napoleona", imponującej inwestycji inżynieryjnej wytyczonej dolinami alpejskimi w miejscu trasy Napoleona z Elby do Paryża.
Dużo mówi się, ze autobus spadł z 40metrowej przepaści. Bzdura! Wypadł z zakrętu tuż przed mostem na Romanche. A między poziomem drogi a poziomem brzegu rzeki było ok 13 - 14 metrów. Przy czym wcześniej pokonał kilka km drogowego piekła. I różnicę wysokości prawie 200 metrów. Być może już bez hamulców! Na wizualizacjach satelitarnych widzimy wyraźnie, że droga R85 z Gap do
Grenoble, którą jechał polski autokar na wysokości miejscowości
Lafferey po prostu nagle zmienia swoje nachylenie i przez kilka kilometrów stromo
opada ku dnu rzeki Romanche. Wypadek miał miejsce dosłownie na ostatnim
zakręcie przez mostem nad rzeką! Potwierdziła to jedna z poszkodowanych w rozmowie z prezydentem Kaczyńskim. Być może hamulce wysiadły przez ciągłe hamowanie na tym trudnym odcinku, pojazd bez hamulców rozpędził się do prędkości ponad 100 km i runął na ostatnim zakręcie do rzeki. Przeanalizowałem tą sytuację z pomocą mediów francuskich oraz Google Earth
[']

  
|